Strażacy, policjanci, strażnicy miejscy, pracownicy miejskich spółek oraz przedstawiciele innych podmiotów wzięli udział w ćwiczeniach związanych z ochroną przeciwpowodziową, które odbyły się w Gdańsku. Podobne szkolenia prowadzone są w naszym mieście od 5 lat. Do tej edycji, organizowanego przez Gdańskie Wody, wydarzenia, po raz pierwszy zaproszono przedstawicieli sąsiednich gmin: Cedrów Wielkich, Kolbud, Pruszcza Gdańskiego i Żukowa.

Tegoroczne ćwiczenia odbyły się przy Miejskim Magazynie Przeciwpowodziowym zarządzanym przez spółkę Gdańskie Wody. Celem akcji było doskonalenie koordynacji działań i współdziałania służb w sytuacji silnych i długotrwałych opadów deszczu i towarzyszących im innych zjawisk pogodowych, sprawdzenie sprzętu i weryfikacja wewnętrznych procedur. Uczestnicy mieli możliwość poznania materiałów oraz sprzętu wykorzystywanego podczas akcji przeciwpowodziowych. Ważnym aspektem dzisiejszego wydarzenia była współpraca międzygminna służb kryzysowych.

Trening czyni mistrza


- Rokrocznie od 2017 r. organizujemy ćwiczenia przeciwpowodziowe. Mają one różny przebieg. Ćwiczymy schematy najczęstszych zdarzeń, które mogą mieć miejsce w czasie powodzi. W przypadku anomalii pogodowych ważne jest sprawne i adekwatne działanie. W zeszłym roku w Niemczech w ciągu jednej doby spadło 900 mm deszczu, to o ponad 20% więcej niż średnia roczna suma opadów w Gdańsku. Deszcz to żywioł, który trudno przewidzieć. Jeżeli tego typu wielkie opady wystąpiły u naszego zachodniego sąsiada, to można zakładać, że dojdzie do nich i w Polsce. Żadne zabezpieczenia przeciwpowodziowe nie są w stanie zatrzymać tak wielkiej wody. Dlatego niezbędny jest taki trening jak dziś - powiedział prezes Gdańskich Wód Ryszard Gajewski.

Zakres ćwiczeń w części praktycznej obejmował cztery epizody. W każdym z nich kompleksowo przedstawiono działania związane z ochroną przeciwpowodziową w sytuacji kryzysowej. Pierwszy wątek dotyczył funkcjonowanie przepompowni „Kaczeńce” w sytuacji uszkodzenia pompy. Taki wypadek wymaga uruchomienia zapasowego agregatu pompowego o wydajności 475 m3/h w celu przepompowania wody z Kanału Kaczeńce do kanału pompowego. W drugim epizodzie przepompownia została unieruchomiona z powodu braku zasilania. Tu konieczne okazało się wykorzystanie agregatu prądotwórczego FI85 (o mocy 85 kWa) w celu wznowienia pracy. Kolejnym zagadnieniem były działania związane z ustawianiem, napełnianiem i układaniem różnego typu zapór przeciwpowodziowych. Wydarzenie obejmowało także ćwiczenia dotyczące układania worków z piaskiem.

- Jak co roku przygotowujemy się do sezonu związanego z intensywnymi opadami deszczu. Zapoznajemy się ze sprzętem, nowościami sprzętowymi oraz ze wszystkim tym, co znajduje się na magazynie. Tego typu ćwiczenia przebiegają dwutorowo. Jedna część to zapoznanie się z konkretnymi modelami sprzętu, z jego specyfiką, możliwościami technicznymi czy opcjami zastosowania. Natomiast ćwiczenia praktyczne polegają na fizycznym rozłożeniu zapór czy na uruchomieniu poszczególnych urządzeń i przetestowaniu jego działania. Służby komunalne i kryzysowe, przedstawiciele gmin ościennych czy inne współdziałające podmioty z Gdańskiem zdobywają tu cenną wiedzę oraz wymieniają się doświadczeniami- – wyjaśniał Krzysztof Domagalski, z-ca Dyrektora Wydziału-Kierownik Referatu Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego UMG.

Woda nie zna granic

W tym roku nasze zaproszenie do ćwiczeń przyjęli też przedstawiciele gmin ościennych: Pruszcz Gdański, Cedry Wielkie czy Żukowo. Po ćwiczeniach terenowych omówiono także wspólne międzygminne wyzwania związane z zagospodarowaniem wód opadowych. Wojciech Szpakowski, dyrektor ds. technicznych w spółce Gdańskie Wody zwracał uwagę na to, że gminy, które generują duży spływ wody do swoich sąsiadów położonych niżej powinny zadbać o jak największe zatrzymanie wody na własnym terenie. Dobrym przykładem są, chociażby gdańskie zabiegi, by zabezpieczyć mieszkańców Gminy Żukowo przed skutkami deszczy nawalnych.

- Projektujemy już zbiorniki retencyjne, które poprawią sytuację nie tylko w Gdańsku, ale także w gminie Żukowo. Pod ten cel rezerwowane są w planach miejscowych i wykupowane są najbardziej istotne z punktu widzenia ochrony przeciwpowodziowej tereny. W ostatnim czasie do użytku oddany został zbiornik Strzelniczka, który zabezpiecza rozbudowującą się zlewnię dzielnicy Kokoszki. Z kolei dla zabezpieczenia Gdańska przed wielką wodą z Gminy Pruszcz Gdański kilka lat temu powstał zbiornik retencyjny na potoku Borkowskim – mówi Wojciech Szpakowski, dyrektor ds. technicznych w spółce Gdańskie Wody.

- Do analizy zjawisk pogodowych wykorzystywany jest systemem monitoringu hydrologicznego i opadów atmosferycznych, który pokazuje sytuacje na terenie całego Trójmiasta. W czasie deszczu system działa w sposób ciągły, dostarczając dane z ponad 70 punktów. Na bieżąco widzimy, gdzie skumulował się najwyższy opad. Dzięki temu pomoc kierujemy bardzo precyzyjnie i szybko. System monitoringu pozwala skracać czas reakcji, oszczędzać siły i środki - przekonywał Gajewski.

Wymierne efekty

- Ćwiczenia dają wymierne efekty. Reagujemy szybciej i sprawniej. W zeszłym roku aż 11 razy mieliśmy do czynienia z ulewnymi deszczami, z czego 5 z nich sklasyfikowano jako opady ulewne na granicy nawalnych. Ich skutki nie były dotkliwe. Miasto działo sprawnie, bez paraliżu komunikacyjnego- mówił Krzysztof Domagalski.

- Zabezpieczenie przed skutkami deszczy nawalnych to dla nas, dla gminy wiejskiej Pruszcz Gdański temat bardzo ważny. Tym bardziej że jesteśmy na etapie budowy Gminnego Magazynu Przeciwpowodziowego przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Wiślinie. Sama tematyka ćwiczeń szalenie ważna, bo dzisiaj przy tych anomaliach pogodowych i przy tym, co się dzieje na świecie, chyba nikogo nie trzeba przekonywać o do tego, że zarówno zarządzanie kryzysowe, jak i kwestie związane z zabezpieczeniami przeciwpowodziowymi są dla wszystkich mieszkańców każdej gminy bardzo ważne - podsumował wydarzenie Daniel Kulkowski, zastępca Wójta Gminy Pruszcz Gdański.